Zamek w Uniejowie, dawna rezydencja biskupów gnieźnieńskich, został wybrany przez Hetmana na siedzibę bezpośrednio po otrzymaniu nadania ziemi łódzkiej pod swoją władzę. W odróżnieniu od swoich poprzedników, Hetman nigdy nie planował uczynienia z Łodzi centralnego ośrodka władzy. Być może przyczyną tego był jego konserwatyzm, przejawiający się w niechęci do miast jako takich, być może zaś chęć utrzymania centralnego miejsca, w którym mógłby przyjmować zarówno miejskie garou, jak i te z innych, pomniejszych caernów na swoim terenie. Którekolwiek z tych dwóch jest prawdą, taka decyzja przysporzyła mu pewnej popularności, niezbędnej w okresie umacniania swojej władzy.
Poza funkcją rezydencji Hetmana, zamek uniejowski pełni też funkcję reprezentacyjną - tu odbywają się sejmy, na których przekazywane do ogólnej wiadomości decyzje na szczeblu całej domeny oraz ogólnokrajowe. W trakcie jednego z takich sejmów, poświęconego uroczystemu uznaniu ziemi łódzkiej za własność Hetmana i potwierdzeniu wewnętrznego podziału terytorialnego, Beau i Oksana po raz pierwszy spotkali pozostałe wilkołaki z Łodzi. W tamtym momencie również pierwszą próbę nawiązania kontaktu z nimi podjął Fly.
W podziemiach zamku znajduje się caern pod opieką ducha Żurawia, czerpiący swoją moc z obficie występujących w Uniejowie wód termalnych. W przyległym parku pałacowym zaś swoje schronienie znalazły Gorgańskie_Kruki, których alfa, Matka_Kruków, stała się również strażniczką caernu. Mimo swojej nieprzystępności i wręcz wrogiego wizerunku, jaki prezentowała1), pozostawała cały czas wierna zasadzie, że wstęp do caernu ma każdy garou podległy Hetmanowi, i nigdy nie ograniczała do niego dostępu.
W pomieszczeniach technicznych pałacu przez pewien czas przechowywany był artefakt - pralka „Frania” z przypisanym do niej duchem Cecylii Ostrowskiej. Beau i Oksana podjęli udaną próbę nawiązania z nią kontaktu, a następnie weszli w posiadanie urządzenia, wymieniając pralkę na inną, podobnie prostą w obsłudze i zdatną do użytku nawet przez Czerwone Szpony.