Caern w Łasku znajduje się na polach na północny wschód od miasta, na niewielkim pagórku o kilka minut piechotą od jednej z bocznych dróg. Podobnie jak w Łagiewnikach, jego zasadnicza część ukryta jest w Umbrze, jednak również na planie rzeczywistym goście mogą korzystać z połączenia ze światem duchowym. Duchem opiekuńczym łaskiego caernu jest Jeż - z pozoru niewielki, lecz w kryzysowej sytuacji potrafiący przeistoczyć to miejsce w fortecę nie do zdobycia, porośniętą kłującą gęstwiną wszelkiej roślinności.
Strażniczką i zarazem jedyną osobą, którą można spotkać w caernie prawie stale, jest Aldona Cichecka - Jesienny Liść, filodoks Dzieci Gai. W przeszłości wykonywała zawód kuratora sądowego w Łodzi, a jednym z jej podopiecznych był małoletni Rafał Ostrowski. Różne względy spowodowały, że nie była w stanie wtedy rozpoznać w nim garou, kiedy zaś przyszedł czas na jego przemianę, odeszła już na emeryturę.
Poza Aldoną w caernie można spotkać co najmniej jeszcze jednego zmiennokształtnego, lecz nic o nim nie wiadomo. Prawdopodobnie jest po prostu mieszkańcem okolicy.
W ostatnim czasie, tymczasową mieszkanką caernu została Mgła, uciekająca przed swoją watahą po poważnej walce, w trakcie której jej siostry starały się ją zmusić do posłuszeństwa. Z pomocą Oksany znalazła schronienie w łaskim caernie, lecz po niedługim czasie pozostałe Gorgańskie Kruki odnalazły ją, i przemocą zajmując caern, zmusiły do poddania się rytuałom, mającym na celu przyspieszone urodzenie szczeniąt, których ojcem najprawdopodobniej jest Hetman.
Kryzys w caernie został zażegnany dzięki negocjacjom Oksany z alfą Kruków, w wyniku których ustalono między innymi, że Mgła po porodzie będzie miała prawo wyboru, czy pozostanie ze swoją starą watahą, czy pójdzie własną drogą1). Wtedy też miało miejsce ostateczne poinformowanie o planach obalenia Hetmana tych łódzkich garou, które jeszcze nie były w nie wtajemniczone - Kolubryny i Karola.